Na zakończenie rozważań o uznaniu
długu należy jeszcze wspomnieć, że w niektórych przypadkach, mimo iż wierzyciel
nie uzyska od dłużnika oświadczenia o uznaniu długu i dług ten ulegnie przedawnieniu,
dłużnik nie będzie mógł skutecznie tego zarzutu podnieść, bo sąd uzna, iż
byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Z czego to wynika?
Z art. 5 kc. Zgodnie z treścią
tego przepisu nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze
społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia
społecznego. Takie działanie lub zaniechanie nie jest uważane za wykonywanie
prawa i nie korzysta z ochrony.
Jeśli np. dłużnik nie kwestionuje
zadłużenia, podczas rozmów deklaruje spłatę, jednak odwleka podpisanie
stosownego porozumienia i doprowadza w ten sposób do przedawnienia roszczenia,
po czym w sądzie odmawia zapłaty podnosząc zarzut przedawnienia, czy takie
zachowanie zasługuje na ochronę?
I tak, i nie. Dlaczego? Bo
wszystko zależy od konkretnej sytuacji. I oczywiście od składu orzekającego J W orzecznictwie SN
przyjmuje się, iż wierzyciel może powołać się na art. 5 kc w celu uniemożliwienia
dłużnikowi podniesienia zarzutu przedawnienia, jednak może to uczynić tylko w
sytuacjach wyjątkowych. W każdym takim przypadku należy kompleksowo rozważyć
stosunki i zdarzenia, które doprowadziły do upływu terminu przedawnienia. Należy
wziąć pod uwagę nie tylko charakter wzajemnych powiązań między stronami, które
mogłyby uzasadniać zaufanie wierzyciela do dłużnika, ale również staranność
wierzyciela i zapobiegliwość, jaką powinien się wykazać. W stosunkach
gospodarczych kryteria oceny będą oczywiście zaostrzone, a zatem w tym
przypadku powołanie się na art. 5 kc będzie jeszcze trudniejsze (tak w wyroku SN z 12.02.2009
r., III CSK 272/08).
Dlatego też powołanie się na art.
5 kc to ostateczność, gdy roszczenie już się przedawniło i nic więcej zrobić
nie można. Jeśli jednak termin przedawnienia jeszcze nie upłynął, a dłużnik
odmawia podpisania oświadczenia o uznaniu długu czy też porozumienia w sprawie
spłaty zadłużenia, nie należy czekać, tylko wytaczać powództwo. Nawet jeśli w
trakcie procesu dłużnik podniesie, że prowadził z wierzycielem rozmowy w
sprawie spłaty zadłużenia, wierzyciel zawsze będzie mógł się wybronić
tłumacząc, iż ze względu na odmowę podpisania stosownego oświadczenia nie mógł
dłużej zwlekać z wytoczeniem powództwa. A zawsze przecież istnieje możliwość
podpisania ugody przed sądem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz